Nowa wersja Aladyna powstała, bo… pieniądze. Właściwie to koniec opisu. Pod każdym względem jest gorzej. Nawet dodana piosenka o silnej kobiecie w kontekście fabuły nie ma absolutnie żadnego sensu. Przynajmniej my tu w Polsce tak bardzo nie odczuwamy braku Robina Williamsa przez dubbing. Słabo Disney, oj słabo.
Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: RSS